Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Pierwszy manifest polskich futurystów ukazał się w czerwcu 1921 roku w Krakowie. Jego twórcami byli skupieni wokół pisma „Katarynka”: Bruno Jasieński, Tytus Czyżewski, Stanisław Młodożeniec i Anatol Stern. Futuryści mieli na celu wywołać swoistą rewolucję w poezji (i nie tylko), dlatego też poszukiwali wszelkich nowości. Z pewnością byłą nią nowa forma przekazu, czyli afisz, oraz nowy język – język fonetyczny.

W skład JEDNODŃUWKI FUTURYSTUW… wchodzą pomniejsze „mańifesty”:
  • - Mańifest w sprawie natyhmiastowej futuryzacji żyća,

  • - Mańifest w sprawie ortografji fonetycznej,

  • - Mańifest w sprawie poezji futurystycznej,

  • - Mańifest w sprawie krytyki artystycznej.


  • Mańifest w sprawie natyhmiastowej futuryzacji żyća zaczyna się odezwą do narodu polskiego:

    Rozumiejąc jasno, że sporadyczna i izolowana reforma sztuki w oderwaniu jej od samego życia, którego, tętnem i funkcją organiczną jest sztuka każda, musi się okazać z gruntu czczą, bezowocną i jałową, nie mając jednocześnie czasu na żadne kroki przedwstępne i przygotowawcze w tym kierunku - życie i sztuka polska grożą zaduszeniem, a jedynym możliwym i skutecznym w takim wypadku środkiem jest niezwłoczna tracheotomia - my, futuryści polscy, przystępujemy z dniem dzisiejszym do wielkiej radykalnej przebudowy i reorganizacji życia polskiego i wzywamy wszystkich obywateli wolnej Rzeczypospolitej Polskiej do zorganizowanego współdziałania i pomocy.


    Manifest ten zawiera podstawowe wyznaczniki sztuki futurystycznej. Pojawiają się w nim postulaty konieczności stworzenia nowej poezji dla nowej, wolnej, Polski. Futuryści zabiegali o odrzucenie dekadenckich i romantycznych wartości na rzecz nowych, jeszcze nie opracowanych: Trzeba otworzyć na oścież wszystkie drzwi i okna, niech wywieje ten swąd piwnic i kościelnego kadzidła którym od dziecka uczyli was oddychać. Zaopatrzeni w gigantyczne respiratory, idziemy wam na spotkanie.

    Ten manifest futurystów w pewnym momencie przypomina słynny manifest Karola Marksa:
    Wielkie przesunięcie się warstw na Wschodzie i Zachodzie trwa. Do głosu dochodzi nowa siła - uświadomiony proletariat. Zaczyna się wielkie przewartościowanie wartości. Właśnie do socjalizmu było polskim futurystom najbliżej. Powszechnie byli oni kojarzeni z lewą stroną sceny politycznej.


    Jednym z najważniejszych haseł Mańifestu jest zawołanie: Artyści na ulicę! Postulat ten zakłada ekspansję sztuki poza sale kinowe i teatralne na wszelkie dziedziny ludzkiego życia. Dla futurystów areną do twórczości artystycznej były całe miasta, domy, tramwaje, samochody, chodniki, parki, dworce itp.

    Mańifest w sprawie poezji futurystycznej
    składa się z dwunastu punktów. W skrócie wyglądają one następująco:
    1. Kubizm, ekspresjonizm, prymitywizm, dadaizm oraz wszystkie podobne im „izm” futuryści proponują zamienić słowem „onanizm”.
    2. Określenie siebie mianem „futurystów”.
    3. Podkreślenie odrębności, ale i szacunku, wobec futurystów rosyjskich.
    4. Zakaz tworzenia czegoś, co już było. Artyści są zobowiązani do robienia rzeczy nowych.
    5. Każdy artysta obowiązany jest stworzyć zupełnie nową, niebywałą dotąd sztukę, którą ma prawo nazwać swoim imieniem.
    6. Wyznaczniki dzieła sztuki.
    7. Odwrót od logiki, jako wynalazku burżuazji.
    8. Podkreślenie wagi słowa w poezji.
    9. Książka jest przeżytkiem. Postulat tworzenia plakatów.
    10. Sztuka jest własnością prywatną artysty.
    11. Poezja musi mówić o rzeczach zwykłych, codziennych.
    12. Zerwanie z patosem.

    Mańifest w sprawie krytyki artystycznej jest wyrazem niezadowolenia z poziomu polskiej krytyki artystycznej na początku lat dwudziestych XX wieku. Futuryści nie zostawili suchej nitki na krytykach, lecz zdawali sobie sprawę, że publiczność nie jest jeszcze wystarczająco wyrobiona, by się bez nich obejść. Za jedyne możliwe wyjście z tej sytuacji uważali samokrytykę dzieł przez ich autorów. Jak czytamy w manifeście:
    Jako najbliżej rzeczy stojący i najbardziej, bądź co bądź kompetentni - mogą powiedzieć na ten temat parę ciekawych słów, co w porównaniu z bezpłciową miamlaniną tzw. "krytyków zawodowych" będzie już skarbem nie do obliczenia. Publiczność będzie miała recenzje, o które jej chodzi, i to z najpierwszego źródła, zecerzy zaś nie będą nadal zmuszani do składania długich kolumn bzdur i niepotrzebności, co w związku z ich uświadomieniem klasowym stanowczo nie powinno być dopuszczalne.




    Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






      Dowiedz się więcej
    1  But w butonierce - analiza i interpretacja
    2  Nuż w bżuhu. 2 jednodńuwka fururystuw - opracowanie